– Obraz powstał w 1961 r. i został namalowany przez brata Felicissimusa Marię Sztyka. Do tworzenia zachęcał go sam o. Maksymilian Maria Kolbe – mówi o. Jan Maciejowski, franciszkanin, proboszcz parafii św. Antoniego.
Sto lat temu, 28 kwietnia 1918 r., św. Maksymilian Maria Kolbe otrzymał święcenia kapłańskie. Dlatego to właśnie w Niepokalanowie odbędzie się pierwsze spotkanie świeckich, którzy podejmują modlitwę o świętość duchownych.
– Święty Maksymilian Maria Kolbe wrócił tu po 77 latach, nie jako więzień obozu, ale jako święty, zwycięzca miłości nad nienawiścią. Zwycięzca prawdy nad ideologicznym zakłamaniem – mówił bp Paweł Socha.
- Stereotyp św. Maksymiliana Kolbego jako męczennika z Auschwitz nie obejmuje wybitnych zasług tego człowieka na innych polach - tłumaczył w Muchowie ks. dr Marek Kluwak, gość spotkania energetyków. - Bądźcie przedsiębiorczy jak on - zachęcał.
Niewielka parafia w pobliżu Chodla może poszczycić się tym, że co dziesiąty wierny jest członkiem Żywego Różańca.
Należeli do dwóch różnych parafii, ale budowa kościoła zintegrowała miejscowych. Od 10 lat tworzą jedną wspólnotę.
Kolejni trzej klerycy Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu przyjęli święcenia diakonatu. Uroczystość odbyła się w kościele pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego na wrocławskim Gądowie pod przewodnictwem bp. Andrzeja Siemieniewskiego.
Gdy powstał jej projekt, zakonnicy przypomnieli sobie o dawnym liście o. Maksymiliana. Zdumieni odkryli, że był... proroczy.
We wtorek 10 października w kościele pw. św. Maksymiliana w Gdańsku-Suchaninie abp Sławoj Leszek Głódź, metropolita gdański, ukoronował obraz Matki Bożej Częstochowskiej oraz ofiarował różę Matce Bożej Fatimskiej.