Adwentowa manufaktura. – Ile już szopek zrobiliśmy? O, Jezus, Maria, nie wiemy! – śmieją się dziewczyny. Ale to właśnie dla Jezusa i Maryi powstają tu te małe arcydzieła dziecięcych rąk.
W Sochaczewie do końca stycznia czynna jest wystawa szopek bożonarodzeniowych, będąca przeglądem prac dorocznych konkursów organizowanych od ponad 25 lat przez Muzeum Ziemi Sochaczewskiej i Pola Bitwy nad Bzurą.
Miała w tym roku pojechać do Pekinu, a trafiła do Winnego Grodu. To prawdopodobnie największa szopka na świecie.
W czwartek, na Rynek Główny, od samego rana, przybywać będą szopkarze ze swoimi dziełami, aby zająć jak najlepsze miejsce u stóp wieszcza Adama. W południe, tuż po hejnale, barwny korowód przejdzie wokół Rynku.
Pod Wawelem pomysłu na szopki w kościołach nie brakuje. Te dwie są jednak wyjątkowe.
W Muzeum Górnośląskim w Bytomiu można oglądać wystawę śląskich i europejskich szopek.
Jak co roku, w pierwszy czwartek grudnia pod pomnikiem Adama Mickiewicza na Rynku Głównym zrobiło się gwarno, kolorowo i bardzo świątecznie. To krakowscy szopkarze prezentowali swoje dzieła.
Wszystkie prace zachwycają. Każda jest inna, a powstały z wykorzystaniem najróżniejszych technik i materiałów.
Gdy ks. Bartosz Zaborowski ogłosił, że ma dla swoich parafian zadanie do wykonania, myślał, że wystarczy im kilka dni i będzie po sprawie. Pomylił się. Dla wielu cały Adwent trwał stanowczo za krótko.
Do 10 stycznia można głosować w naszym konkursie.