Miłość – jak przyznaje o. Adam Szustak – jest przede wszystkim wezwaniem do ciężkiej pracy, a nie romantyczną historią ze szczęśliwym zakończeniem.
Wiesław Józef Kowalski od wielu lat zabiega, aby w świadomości płocczan najważniejszym i najświętszym wydarzeniem były objawienia Pana Jezusa Miłosiernego św. s. Faustynie Kowalskiej.
Mimo że chór ma historię z długą listą dyplomów i wyróżnień, a indywidualnie jego członkowie mają wiele odznaczeń i medali, to nadal najważniejsze jest coś innego.
Jak to jest z tymi przyjemnościami. Dobre czy szkodliwe?
Europejczykom potrzebna jest wiara – jako postawa, jako świat wartości, jako styl życia, jako siła kształtująca kulturę i społeczne relacje.
„Rozważanie słowa Bożego, modlitwa, cisza będą bardzo pomocne w dobrym przeżyciu tych kilku rekolekcyjnych dni” – zapewniają organizatorzy.
Tak bardzo przyzwyczajamy się do tego, co mamy, do tego, gdzie jesteśmy, że zapominamy, jak bardzo to wszystko jest ulotne. I nie mówię tego w kontekście wirusa.
Pan Jourdain od ponad 40 lat mówił prozą, nie mając o tym zielonego pojęcia. Czy nie podobnie jest z katolicką nauką społeczną?
On żyje! - Mamy imiona do walki. Michał to: „Któż jak Bóg”, pierwszy kozak w niebieskim wojsku. Wojciech to „ten, który cieszy się jako żołnierz”. Chrześcijanie to nie grzeczni chłopcy! Chrześcijaństwo to nie emerytura!
Jak to jest z tymi naszymi, księżowskimi emeryturami?