Dzisiaj w mojej rodzinnej parafii Wielkim Odpustem domyka się Rok Jubileuszowy – 300 lat obecności słynącego cudami obrazu Uśmiechniętej Pszowskiej Madonny.
Swąd szatana wdarł się do świątyni Boga.
W Irlandii w meczu „oświecone elity” i politycy przeciwko społeczeństwu wynik brzmi 0:2.
Konkurs na Młodzieżowe Słowo Roku pokazuje, jak bardzo żywą rzeczywistością jest język i jak szybko odzwierciedla nowe zjawiska i trendy.
Pasterze nie spali, ale „trzymali straż nocną nad swoją trzodą”.
Czy na progu drugiej ćwiartki XXI wieku nie ma już szans na Rzeczpospolitą Polską, w której jest miejsce na dwuszczeblową świadomość narodową – regionalną i uzgodnioną z nią wyższą, obywatelską, państwową, polską?
Musi być Bóg, by ocalić takich jak on: bez biogramu w słownikach.
Kościół znów, jak w PRL, może stać się miejscem przekazywania historii, w której ważną, wspólnotową rolę odgrywała miłość Boga i ojczyzny.
Na gruzach domów i kościach dawnych mieszkańców powstały nowe osiedla z nowymi lokatorami. Przeszłość wplata się w dzisiejszą codzienność.