– To próba poetyckiego rozważania męczeństwa bł. Karoliny Kózkówny – mówi Paweł Jachimek z Zespołu pod Gruszą.
Nabożeństwo Drogi Krzyżowej w klasztorze ojców franciszkanów w Zakliczynie jest wyjątkowe w skali diecezji. Unikalną propozycją są tzw. marcowe piątki.
Ekstremalna Droga Krzyżowa. Są zwyczajni, wcale nie skrajni, chociaż tym razem idą za Jezusem ekstremalnie. Dziesięć godzin nocnego marszu to dość czasu, żeby wiele zrozumieć.
Śpiewana Droga Krzyżowa prowadzona przez członków zespołu Wiolinek wraz z postulatami i o. Łukaszem CSsR.
Nadzieja paschalna. Wędrówkę Drogą Krzyżową mają już za sobą. Ze swoimi umierającymi dziećmi przeszli wszystkie 14 stacji. Teraz czekają tylko na zmartwychwstanie.
Zmęczyłem się kiedyś jak kroczący pod górę Szymon Cyrenejczyk. Zdarzyło mi się to na nabożeństwie Drogi Krzyżowej. Otóż to zmęczenie polegało na tym, że nie potrafiłem sobie wtedy przypomnieć, co to znaczy „Golgota”.
Mają w świątyni inne niż wszyscy obrazy Drogi Krzyżowej – w niespotykanej już wersji jerozolimskiej. Śladami Marii Magdaleny wędrują na spotkanie z Jezusem już ponad pięćset lat, ale dopiero od stu stanowią samodzielną parafię.
Od lat gromadzą się w jej imię, by modlić się, śpiewać i wielbić Boga. Często są z nimi ks. Krzysztof Herbut i zespół "Genezaret".
Raz w roku dorośli przebierają się w postaci z drogi krzyżowej. Nawet sołtysi odgrywają swoje kwestie. Żeby to zobaczyć, ludzie przyjeżdżają z Biskupca i Olsztyna.
Czas Wielkiego Postu przed nami. Potrwa czterdzieści dni. W kościołach wierni pójdą Drogą Krzyżową i zaśpiewają „Gorzkie żale”. Czy wielkopostne przeżycia w tym roku będą takie jak zawsze?