Inicjatywa odnowienia w Europie dawnych szlaków pątniczych dotarła też na Łotwę. Aktywnie działa tu Stowarzyszenie Szlaku Św. Jakuba, którego celem jest wyznaczenie i promocja łotewskiego odcinka pielgrzymkowej drogi z północy na południe kraju.
– Ideałem byłoby znalezienie tu opiekuna odcinka szlaku – mówią z nadzieją panie, które rok temu uczestniczyły w wytyczaniu szlaku Jakubowego w naszej diecezji, a od lutego przemierzają go co miesiąc.
W grupie, bez plecaków i na rowerach – to dość nietypowe pielgrzymowanie Szlakiem św. Jakuba. Uczestnicy wyprawy wierzą, że ważne intencje można też... wyjeździć.
Zmarł nagle, 10 maja, podczas pieszej pielgrzymki do grobu św. Jakuba w Santiago de Compostela w Hiszpanii. Wiadomość o jego śmierci nadeszła 11 maja.
Na to pytanie postarają się znaleźć odpowiedź uczestnicy pierwszego w Polsce spotkania organizacji, grup i osób zajmujących się Drogą św. Jakuba. Zaplanowano je na kwiecień w stolicy naszej archidiecezji.
- Camino łączy ludzi, kształtuje poczucie, że jesteśmy ważnym ogniwem historii - mówi Tamara Frączkowska, miłośniczka szlaku jakubowego z Elbląga.
– To zupełnie inny wymiar pielgrzymowania. Tutaj idzie się indywidualnie. To daje bardzo dużo czasu, by wszystko sobie przemyśleć, poukładać. Bliskość przyrody i spokój pozwalają zajrzeć w głąb siebie – mówi pani Ania.
Średniowieczna muzyka chrześcijańskiej Europy po raz 29. wybrzmiała w płockiej katedrze.
Do grobu Apostoła Jakuba w Santiago de Compostela w samej Hiszpanii prowadzą dziesiątki dróg. Jedną z nich jest rozpoczynające się w Pirenejach Camino Aragońskie, które w Puente la Reina łączy się z Camino Francuskim. Wiele z tych krajobrazów widzieli także goście żywieckiego spotkania "Moje Camino".Zdjęcia: Urszula Rogólska /GN