Żołnierskie buty w procesji z darami
– Podjechała konna przyczepa. Dostaliśmy rozkaz, żeby szukać poległych po lasach, przy drogach, w zagrodach. Niektórzy byli bardzo poszarpani, bo samoloty okropnie bombardowały ten teren. Tych biedaków zbieraliśmy na tę platformę – wspominała Zofia Orlińska.