Za mało pod stocznię?
Stosunek kard. Stefana Wyszyńskiego do strajków w sierpniu 1980 r. nie był jednoznaczny. Z jednej strony popierał dążenia protestujących do utworzenia wolnych związków zawodowych, z drugiej – obawiając się interwencji sowieckiej i kolejnego rozlewu krwi – apelował o rozsądek i umiar.