Wyjechała do Brazylii, by "pomóc w katechezie". Ta pomoc trwa już... 46 lat
Kiedy misjonarz z Brazylii zapytał ją, czy by nie przyleciała pomóc w katechezie dzieci, odparła: „Czemu nie?”. I przepadła tam na dobre. Od tego czasu minęło 46 lat. Przyleciała na krótko do rodzinnego Cieszyna i... Pałacu Prezydenckiego w Warszawie.