W liturgiczne wspomnienie mistyczki i założycielki zakonu słupskie klaryski przeżywały uroczystość. Razem z nimi w kościele św. Ottona świętowali wierni czciciele św. Klary.
Nieczęsto wiersze pisane przez mniszki zostają zebrane w tomik i udostępnione szerokiemu odbiorcy. Słupskie klaryski nie tylko podzieliły się swoją poezją, ale także… nagrały płytę. Pomogli im artyści z Polskiej Filharmonii Sinfonia Baltica.
Zdjęcia przedstawiają rodzinę s. Marii Stanisławy, jej obłóczyny, 65. rocznicę profesji i ostatni jubileusz.
To drzwi tajemne, ma je każdy, masz je ty - śpiewają klaryski o swojej i każdej duszy.
Mniszka klaryska przed wstąpieniem do klasztoru wraz z mężem wychowywała osierocone dzieci. Gdy owdowiała, wróciła do pragnienia z młodości.
Amerykańska klaryska matka Angelica jest jedną z "pionierek telewizji kablowej" - stwierdzili uczestnicy dorocznej konwencji Krajowego Stowarzyszenia Telekomunikacji Kablowej, która obradowała niedawno w Chicago.
Matka M. Hiacynta była filarem i siłą klasztoru. Dbała, by nikt nie odszedł od furty bez pomocy. Troszczyła się nawet o ptaki w ogrodzie. Kiedy już nie mogła opuszczać celi, jeden ze skrzydlatych przyjaciół codziennie przylatywał do jej okna.
- To prawdziwe wyróżnienie, że możemy mieć siostry u nas - mówił biskup.
Nowenny, specjalne nabożeństwa, konkursy dla młodzieży, okolicznościowe wydawnictwa, a nawet reklamowe gadżety – tak słupskie klaryski obchodziły swój rok jubileuszowy.
W koszalińskiej katedrze odbył się koncert "Tajemne drzwi", promujący płytę nagraną przez siostry klaryski ze Słupska.Zdjęcia: Katarzyna Matejek /Foto Gość