Ponad pięciuset oazowiczów spotkało się na pierwszym tegorocznym wakacyjnym dniu wspólnoty w kościele św. Pawła Apostoła w Bielsku-Białej.
O swojej przygodzie z oazą i wyzwaniach, jakie dziś stoją przed kontynuatorami dzieła sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego, mówi bp Krzysztof Włodarczyk, nowy delegat KEP ds. Ruchu Światło-Życie.
Po raz drugi wspólnoty ewangelizacyjne z Żywiecczyzny zapraszają w soboty lipca i sierpnia, na osiem wakacyjnych spotkań z Dobrą Nowiną na beskidzkich szczytach.
Ruch Światło–Życie. Choć obszarów pustynnych zbyt wielu w Polsce nie mamy, na arenie międzynarodowej specjalizujemy się w… oazach – dzieląc się nimi także z Azją i Afryką. Wrocławianie mają w tym ogromny udział.
Grają klasykę, dramaty, komedie, a nawet sięgają po kryminały czy teatr absurdu. Brandstaetter, Wojtyła, Ionesco, Mrożek, Woody Allen. Żadne wyzwanie klerykom niestraszne!
- Tu dzieją się cuda. Ja jestem tego przykładem - mówi Krzysztof. Tak samo Andrzej, Basia, Bożena, Paweł i dziesiątki innych. Łukasz cudów nie widzi. Ale kołacze mu w głowie zdanie: "Nie bój się, tylko wierz".
Na początku było Bardo Śląskie, dziś Dolnoślązacy zaszczepiają oazowy charyzmat w Azji, Afryce… Ale wielkie rzeczy w Ruchu Światło–Życie wciąż dzieją się często tuż za progiem.
To nie fatamorgana wspomnień, ale prawdziwa oaza, gdzie jest ruch i życie, duch radości i świadectwa. Opowiadają o tym księża, którzy przed ponad 30 laty zakładali pierwsze oazy w diecezji płockiej.
Właśnie trwają rekolekcje oazowe w Babicach, w których uczestniczy prawie 40 osób