Nasza zakorzeniona w miłości bezbronność tylko pozornie wydaje się kapitulacją i bezradnością. Ale ona ma potężną moc. Oto paradoks Ewangelii i prawdziwa siła chrześcijaństwa.
Hannę szarpnięto za rękę. Ktoś próbował przeprowadzić ją na drugą stronę ulicy. No tak, biała laska oznacza bezradność. Tylko że ona nie chciała przechodzić…
Tyle tylko może literatura: zbliżać się do tajemnicy, krążyć wokół niej, obnażyć własną bezradność wobec tego światła, które oślepia każdego śmiertelnika.
Między chwałą i odrzuceniem. Między poczuciem siły i kompletną bezradnością. Między Bożą radością i ludzkim bólem. I dodatku ciągle w drodze.
Dziękuję Ci, Panie, że umiem spostrzegać w sobie liczne niedomagania, bo mam wtedy pewność, że pomimo moich słabości, poczucia bezradności Twoja moc buduje moje życie.
To propozycja dla osób uwikłanych w uzależnienia, współuzależnienia lub po prostu doświadczających bezradności wobec własnych problemów. Znajdzie tu wsparcie każdy, kto chce zmienić swoje życie.
Gościem „Salezjańskiego kociołka kultury” tym razem był dziennikarz „Gościa Niedzielnego”. Marcin Jakimowicz mówił m. in. o tym, jak znaleźć moc Bożą w bezradności.
Modlitewne spotkanie z przedstawicielami duchowieństwa całej diecezji sprowokowało bp. Marka Mendyka do podsumowania ostatnich doświadczeń. Mówił o poczuciu bezradności i bólu psychicznym.
Przerażenie, niedowierzanie i bezradność - te słowa najpełniej oddają postawę angielskich hierarchów kościelnych wobec burd, które od soboty wstrząsały Londynem, a następnie również innymi miastami Wielkiej Brytanii.