Wybór pozytywnie ocenia Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej: – Radom jest miejscem szczególnym, wyjątkowym zarówno dla II Rzeczypospolitej, jak też dla najnowszej historii naszej ojczyzny.
Prezydent Andrzej Duda cieszy się największym (74 proc.) zaufaniem społecznym - wynika z sondażu CBOS. Na kolejnych miejscach są: premier Beata Szydło (57 proc.) i Paweł Kukiz (51 proc.). Liderami rankingu nieufności są szef MON Antoni Macierewicz (54 proc.) i szef PO Grzegorz Schetyna (49 proc.).
Polska Grupa Zbrojeniowa rozwija struktury operacyjne w Radomiu. W siedzibie grupy przy ul. Malczewskiego 24 powstaje Centrum Usług Biznesowych PGZ.
Apel pamięci oraz modlitwa międzyreligijna przed Pomnikiem „Poległym i Pomordowanym na Wschodzie” w Warszawie zakończyły obchody 78. rocznicy agresji sowieckiej na Polskę.
Wyrok norymberski jest niepełny, nie obejmuje ludobójstwa sowieckiego; czas najwyższy by ci, na których rękach po dzień dzisiejszy jest krew milionów obywateli polskich i cierpień całego świata ponieśli pełną odpowiedzialność za swoje czyny - mówił szef MON Antoni Macierewicz.
Sejm uchwalił w piątek ustawę zwiększającą udział wydatków obronnych z 2 do 2,5 proc. PKB w roku 2030. Szef MON Antoni Macierewicz stwierdził, że podjęcie tej decyzji poprzedziły dogłębne analizy.
Mam nadzieję, że zapowiedziana przez szefa KE propozycja dot. migrantów będzie konstruktywna i zakończy pogłębiającą się katastrofę związaną z napływem migrantów do Europy - powiedział w czwartek rzecznik rządu Rafał Bochenek.
Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz przebywał w środę z wizytą we Francji. Tematem rozmowy z min. Parly były - jak informował wcześniej wiceszef MON Michał Dworczyk - plany zakupów francuskiego uzbrojenia dla polskich sił zbrojnych, zwłaszcza okrętów podwodnych.
Nie miałem żadnych kontaktów z Marcinem P. i nie zabiegałem o nie; nie lokowałem też żadnych środków w produkty oferowane przez Amber Gold - zapewniał podczas wtorkowego przesłuchania przed komisją śledczą prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.
Przewodniczący niemieckiego Związku Wypędzonych (BdV) Bernd Fabritius stwierdził, że żądanie reparacji to "celowa prowokacja".