Ojciec Święty obejmuje myślą uczestników tamtych wydarzeń, które dały początek głębokim przemianom w Polsce - czytamy w liście Ojca Świętego Benedykta XVI do uczestników uroczystości 25-lecia Lubelskiego Lipca.
W poniedziałek powróciłem z Sydney w Australii, które było siedzibą XXIII Światowych Dni Młodzieży. Mam jeszcze w oczach i w sercu to nadzwyczajne przeżycie, przy okazji którego dane mi było spotkać się z młodym obliczem Kościoła
Nadzieja chrześcijańska nie jest indywidualna, jest zawsze nadzieją dla innych.
Rodzina jest nienaruszalnym fundamentem dla społeczeństwa i narodów, a także niezastąpionym dobrem dla dzieci, godnych przyjścia na świat jako owoc miłości oraz całkowitego i wielkodusznego oddania się rodziców.
„Czyż i wy chcecie odejść?”. To prowokacyjne pytanie jest skierowane do ludzi każdej epoki. Nauczanie Jezusa wydaje się „trudne”, zbyt trudne do przyjęcia i wprowadzenia w czyn.
W naszych dniach konstatujemy niewystarczające poszanowanie dla prawdy oraz tendencję do agresji, nienawiści i zemsty.
Zachodzi niebezpieczeństwo, że głód uzna się za stały składnik rzeczywistości społeczno-politycznej krajów słabszych – w pewnym sensie przedmiot rezygnacji, a nawet obojętności.
Samarytanin przejmuje się położeniem nieznajomego, którego zbójcy półżywego porzucili przy drodze; podczas gdy kapłan i lewita przeszli obok niego, myśląc - być może - że, zgodnie z jednym z przepisów Prawa, zaraziliby się w wyniku kontaktu z krwią.
Jezus, nowy Mojżesz, wstąpił na katedrę góry i nazywa „błogosławionymi” ludzi ubogich duchem, zasmuconych, miłosiernych, odczuwających głód sprawiedliwości, czystych sercem, prześladowanych.
Kobieta przychodziła codziennie, aby czerpać wodę ze starej studni, i któregoś dnia spotkała Jezusa, siedzącego, „znużonego podróżą” (J 4,6).