Dlaczego polski rząd nie chce być rzecznikiem opinii chrześcijańskiej w Europie?
Przemówienie Jarosława Kaczyńskiego w Dniu Flagi RP miało duży oddźwięk publiczny, choć – jak to często bywa – omijający, a chwilami wprost wywracający istotę tego orędzia.
Uznanie prawa do życia za „kwestię światopoglądową” to nie jest dobra zmiana.
Ostatnie pół wieku było niezwykłym czasem łaski, ale również niekonsekwencji, z jaką ją przyjmowaliśmy jako naród.
W „skonsolidowanej demokracji” ograniczenia działają skuteczniej od zakazów.
Polska została objęta przez Komisję Europejską mechanizmem nadzoru. Władze Unii chcą bronić w Polsce prawa i demokracji, powołując się na osławiony Artykuł Siódmy Traktatu UE.
Trybunał Konstytucyjny trudno uznać – jak zachęcają nas do tego liderzy liberalnej opinii – za Krynicę Sprawiedliwości i Prawdy.
Nie używajmy kodów „Gazety Wyborczej”.
Trudno jest pisać komentarz parę godzin po zakończeniu wyborów, kiedy mamy tylko sondażowe szacunki ich wyników.