W czasach, gdy zamiast mięsa można zjeść krewetki po śródziemnomorsku, coraz trudniej zrozumieć sens postu. Ale czy post musi mieć w ogóle cel? Tygodnik Powszechny, 1 marca 2009
„Zmarł papież Jan Paweł II”. Jest poniedziałek rano, siedzę w samolocie do Londynu i wciąż od nowa czytam ten tytuł z pierwszych stron gazet leżących obok mnie na fotelu. Stało się to w sobotę wieczorem.
Podczas pierwszej homilii w katedrze św. Jana słychać było gwizdy, a na drugi dzień w pałacu biskupim wybito szyby. Kiedy po szesnastu miesiącach wyjeżdżał do Petersburga, Warszawa żegnała go z płaczem.
Wdzięczność była głównym tematem słowa arcybiskupa katowickiego podczas pielgrzymki stanowej dziewcząt i kobiet do Sanktuarium Matki Bożej Piekarskiej.
Symbolikę wydarzeń tegorocznej wiosny można rozmaicie przeżywać i interpretować. Obudziła ona pragnienie powrotu jakiejś wersji polskiego mesjanizmu. Dyskusyjna jest nasza gotowość do wypełniania zobowiązań – stanęliśmy przed próbą solidarności, współpracy, czasem heroizmu.
Rzymianie z rzadka przyrządzali sobie wołu – chyba że przy okazji składania zeń ofiary. Woły stanowiły dla nich istotną pomoc w pracach gospodarczych, a praktyczny umysł podpowiadał, że pracowitych pomocników się nie zjada. Znak, 2/2007
Droga krzyżowa na trzeci piątek Wielkiego Postu, 10 marca 2023 r.
Bywa tak, że ci, którzy mówią, że w złego ducha nie wierzą, mają rację. Po pierwsze, warto zauważyć, że w sensie ścisłym wierzyć można w Boga i w Jego działanie w świecie, a nie w szatana.
Czy w ciągu dwunastu dni można poznać smak życia i odkryć jego najgłębszy sens? Dziesięcioletni Oskar nie wierzył, że to możliwe, aż do spotkania z tajemniczą panią Różą...
Orędzie Jana Pawła II na XII Światowy Dzień Pokoju