Dla wierzących, wątpiących i poszukujących

WYSZUKIWANIE - 11473 WYNIKÓW

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 1101 z 1105 Następna strona Ostatnia strona

Sposób na teściową

To była najniebezpieczniejsza dzielnica Sao Paolo. Kiedy wieczorem ojciec Antonello Cadeddu szedł pod eskortą uzbrojonych „żołnierzy” do szefa tego miejsca, był przygotowany na pewną śmierć.

Wolontariuszem Fundacji „Mam Marzenie”  można być w każdym wieku – przekonują ci, którzy już się zaangażowali

Wolontariat dla każdego. Na pierwsze spotkanie przychodzą z... lodołamaczem.  – Takim sygnałem, że wszystko dobrze idzie, jest to, że lądujemy na dywanie. W przypadku dzieci każde spotkanie tak się kończy – śmieje się Sebastian Uzar. 

Cała władza w ręce władzy

Jesteśmy w trakcie zmiany ustrojowej. Demokrację zastępuje kratokracja – twierdzi prof. Krzysztof Szczerski.

Święty bez lukru

O nudnej hagiografii, zdjęciu z papierosem i Bracie Albercie, z którym chciałoby się porozmawiać, opowiada Natalia Budzyńska.

O działalności B. Kawęckiego można przeczytać m.in. w książce „Solidarność – Ziemia radomska w dokumentach 1980–1989”.

Kamień, który został pomnikiem

– Gdy mnie ktoś pyta, czy warto było się poświęcać, siedzieć w więzieniu, to ja odpowiadam, że warto – mówi Bronisław Kawęcki, dawny opozycjonista, działacz NSZZ „Solidarność”, przewodniczący Komitetu Budowy Pomnika Czerwiec ’76.

Jak się masz, Kościele, jak się masz

Kościół, który „ma się niedobrze", nie może tracić odwagi. Tygodnik Powszechny, 22 kwietnia 2007

Jak kochać Ojczyznę?

W warunkach pokoju i niepodległości przejawy miłości ojczyzny są z reguły mniej heroiczne i oczywiste, ale chyba równie trudne.

Pielgrzymka do umęczonej ziemi

Benedykt XVI wzywał do pokoju i pojednania między zwaśnionymi narodami i religiami. – W Ziemi Świętej jest miejsce dla każdego! – apelował.

Zagrajcie mi „Adagio”

Siostra Michaela Rak opowiada o ufności, zdejmowaniu ciężarów i szczęściu.

Nie zmuszą mnie, bym ich nienawidził

Ktoś mocno szarpał za klamkę. Inny mężczyzna się awanturował. Do bramy kurii arcybiskupiej w Warszawie dobijała się grupa ludzi. Twierdzili, że przychodzą w sprawie urzędowej. Nie przeszkadzała im dość nietypowa, jak na załatwianie tego rodzaju spraw, pora: była noc