Żoliborska „Łódź Podwodna”
Halina otworzyła drzwi. Dopiero wówczas zobaczyła, że na stole pozostały szyfrowane telegramy. Niewiele brakowało, by bibułki z rzędami cyfr odnaleźli plądrujący dom gestapowcy. Byli wściekli, bo wiedzieli, że gdzieś nadaje i odbiera meldunki podziemna radiostacja. Ale jej nie znaleźli.