Dwie lodówki i regały jeszcze są puste, ale ekipa jadłodzielni ma nadzieję, że wkrótce się zapełnią. Założenie jest proste: zostaw jedzenie, którego masz za dużo, weź, na co masz ochotę. W Szczecinku rusza foodsharing.
To było dużo lepsze niż najciekawsze flash moby. W środę 28 września o 15.00 ludzie na ulicach przystawali i zbierali się w grupki. Po kilku, po kilkunastu, a nawet – jak na rynku w Rybniku – po kilkudziesięciu.
Propaganda sukcesu lansowana przez ekipę Edwarda Gierka całkowicie legła w gruzach latem 1980 r. Rzeczywistość wyglądała zupełnie inaczej, niż ją przedstawiano – katastrofalna sytuacja gospodarcza, puste półki w sklepach, kolejki i przerwy w dostawach prądu.
Czy dziś żywego Jezusa można spotkać? Tu i teraz, w XXI wieku, na ulicy?
Marsz Pamięci. Szli w skupieniu, z tasiemkami zawiązanymi na ręku. 22 lipca ulicami stolicy przeszedł pochód upamiętniający 70. rocznicę likwidacji warszawskiego getta.
Czarowna noc afrykańska! Rozrechotały się zastępy żab, rozcykały rzesze owadów. Z szuwarów dobiegają też puste dźwięki, niczym gra na szklanych lub ceramicznych butelkach… Droga mleczna, wyrazista jak nigdy prowadzi, wprost na południe.
Dwie lodówki i regały są jeszcze puste, ale ekipa jadłodzielni ma nadzieję, że wkrótce się zapełnią. Założenie jest proste: zostaw jedzenie, którego masz za dużo, weź, na co masz ochotę. W Szczecinku rusza foodsharing.
Z pochodniami, ze śpiewem i relikwiami tych, których prosili o wstawiennictwo, przeszli w wieczornej procesji ulicami Gliwic w przeddzień uroczystości Wszystkich Świętych.
W Galerii Fotografii Miejskiego Centrum Kultury można oglądać wystawę zdjęć Stanisławy Zacharko. „Boża sprawa” to cykl zdjęć wykonanych przez kielecką artystkę na ulicach Lwowa.
Wprawdzie szli tymi samymi ulicami, co przed rokiem, i odmawiali ten sam Różaniec, ale tym razem kolejne stacje z inscenizacjami i rozważaniami prowadziły przez polską drogę do niepodległości.