Wybitna aktorka scen krakowskich zmarła 19 grudnia w wieku 94 lat. Nazywano ją "krakowską Eichlerówną", a nawet "współczesną Modrzejewską".
Kroniki podają krótko: przyszła na świat bezboleśnie, przy porodzie nie była potrzebna akuszerka. Zupełnie inaczej wyglądała jej śmierć. Ostatnimi towarzyszami były ból, krew i upokorzenie. Niedziela, 15 listopada 2009
Karolina Kózkówna, biedna, wiejska dziewczyna, potrafiła ciekawie opowiadać o Bogu, ale przede wszystkim była świadkiem Ewangelii.
Zygmunt Trąbczyński od 32 lat prowadzi zakład rzemieślniczy przy ul. Łokietka we Wrocławiu. Od 11 lat między stertami obuwia toczy się tu „drugie życie”: śpiewają ptaki, płyną łodzie, a święci wysłuchują modlitw. A wszystko dzięki żonie, której kiedyś zamarzyły się… drewniane palmy.
Śmierć tej nastolatki jest krzykiem protestu przeciwko wszelkim formom poniżania godności kobiety na tle seksualnym. Bł. Karolina może być uznana za patronkę wszystkich kobiet nękanych przez niedojrzałych facetów.
Niewielka miejscowość granicząca z Lublinem jako jedyna w archidiecezji nosi imię młodej dziewczyny z Zabawy, która zginęła męczeńską śmiercią 104 lata temu.
Choć Radłowsko-Wierzchosławicki Obszar Chronionego krajobrazu ma wiele skarbów do pokazania, przyroda istnieje w nim niejako na marginesie. Magnesem tego obszaru są domy, które pamiętają swych wielkich mieszkańców.
O beatyfikowanych wkrótce Wiktorii, Józefie i gromadce ich dzieci - rodzinie, którą warto poznać nie tylko ze względu na kres ich życia - opowiadała we wrocławskiej siedzibie Civitas Christiana Agnieszka Bugała, autorka książki "Ulmowie. Sprawiedliwi i błogosławieni".
Jest ich kilka tysięcy. Z całej Polski. Licealiści, babcie, studenci, małżeństwa, księża i zakonnice. Dowódca – ruda i piegowata Karolina. Znak rozpoznawczy – czyste srebro.
W niedzielę 10 września cała rodzina: Józef i Wiktoria i ich siedmioro dzieci: Stasia, Basia, Władzio, Franek, Antoś, Marysia i nienarodzone, zostaną beatyfikowani