Zmierzając do stolicy polskich Tatr, przejechali m.in. przez Pratulin i Markową. Prawie 120 pątników XVI Ogólnopolskiej Pielgrzymki Motocyklowej "Od Krzyża do Krzyża - od Bałtyku do Tatr" dotarło w długi weekend do Zakopanego.
Co łączy pielęgniarkę, mechanika, budowlańca, kierowcę i księdza? Odpowiedź jest bardzo prosta: motocykl.
Ta pielgrzymka jest potrzebna, aby wierzyć i pamiętać i aby w świadomości diecezjan wydeptywać szlak błogosławionych i męczenników II wojny światowej.
Najpierw w Prudniku-Lesie, potem na Górze Świętej Anny.
Wyszli po Apelu Jasnogórskim z kościoła MB Częstochowskiej (os. Kaptur). Grupa liczyła prawie 400 mężczyzn w różnym wieku. Tegorocznej IX Nocnej Pieszej Pielgrzymce Mężczyzn do sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Starej Błotnicy przyświecało hasło: "Rodzina żyjąca w pełni".
W huku blisko 200 silników motocykliści z regionu dziękowali za bezpieczny sezon. Na swych ryczących maszynach pielgrzymowali do Matki Boskiej.
W drodze do San Giovanni Rotondo motocykliści z diecezji świdnickiej odwiedzili wyjątkowe sanktuarium Matki Bożej Łaskawej.
W zeszłym roku pielgrzymka łagiewnicka po raz pierwszy miała swojego pilota na motocyklu - bardzo się sprawdził. Na tegorocznej było ich aż dwóch… a nawet troje. To rodzina z Kóz - tata Andrzej, jego 19-letni syn Filip i jeżdżąca z tatą 14-letnia Milena Niemcowie.
– Sezon chcemy rozpocząć z Panem Bogiem i Jemu zawierzyć swoje bezpieczeństwo – mówi Zbigniew Kołecki z Gorzowa Wielkopolskiego