– Jako dziecko mieszkałem na wsi kaszubskiej. Gdy nadciągała burza, a niebo przecinały błyskawice, ciocia brała tę świecę, zapalała i stawiała przy oknie – opowiada Jerzy Nacel, popularyzator kultury Kaszub.
Zbliżające się Święto Niepodległości jest okazją, by przypomnieć postać Antoniego Abrahama, bojownika o polskość, syna Kaszub. Dotarł na konferencję w Wersalu, by osobiście wpłynąć na kształt powstającej Polski.
Kaszubi, potomkowie zachodniosłowiańskich plemion pomorskich. Zmieniały się granice państw, byli siłą germanizowani i polonizowani. Przetrwali, zachowując swój język i tożsamość. Czy przetrwają także w świecie internetu i otwartych granic?
Archidiecezjalne piesze pielgrzymki na Jasną Górę z Gdańska, Gdyni i Kaszub dotarły do Częstochowy 12 sierpnia. Przed tron Jasnogórskiej Pani przyszło łącznie ponad 700 pątników – młodszych, starszych i rodzin.
Święto 11 Listopada jest okazją, by przypomnieć postać Antoniego Abrahama, bojownika o polskość, syna Kaszub. Dotarł na konferencję w Wersalu, by osobiście wpłynąć na kształt powstającej Polski.
Katolicy, Kaszubi, polscy patrioci, partyzanci. Tak mogłaby brzmieć krótka charakterystyka gryfowców. Byli zwalczani przez gestapo, NKWD i komunistyczną bezpiekę. Do dziś ich losy budzą wiele kontrowersji i emocji...
Po raz pierwszy, ale jak zapowiadają z pewnością nie po raz ostatni, Kaszubi z całego Pomorza zjechali do franciszkańskiej pustelni na Świętej Górze Polanowskiej na swój odpust.
W 1971 r. erygowano w Smażynie parafię pw. św. Antoniego Padewskiego. Tym samym świątynia, ponad 100 lat wcześniej wybudowana przez ewangelików, stała się miejscem kultu dla katolików z północnej części Kaszub.
Od 150 lat sopoccy katolicy mogą modlić się w sercu miasta. Miejscowi Kaszubi wznieśli tam kaplicę pw. Wniebowzięcia NMP, którą już wówczas nazywano „polską”.
– Strzeżcie tych wartości i tego dziedzictwa, które stanowią o waszej tożsamości – powiedział do Kaszubów Jan Paweł II podczas pielgrzymki do ojczyzny w 1987 r. I Kaszubi wzięli sobie te słowa do serc.