Najmniejszy kawałek chleba
Gdy rozpoczął się głód, Jadwiga Szymańska zobaczyła, że za szafką leży skóra ich kota. - Myśmy wszystko zrozumieli, ale nic nie mówiliśmy - pamięta. - Mama ugotowała go na „burżujce” – piecyku z kominem wychodzącym przez okno.