Dramatyczna obrona Płocka przed bolszewikami w 1920 r. miała swój szczęśliwy epilog. O tamtych wydarzeniach przypominała w ubiegłą niedzielę rekonstrukcja historyczna na Starym Rynku i ceremonia przy pomniku marszałka.
W sobotę obchodzimy setną rocznicę Bitwy Warszawskiej - w praktyce kilkudniowego starcia Wojska Polskiego z Armią Czerwoną. Ofensywa bolszewików została zatrzymana tuż przed Warszawą, co nazwano później "Cudem nad Wisłą".
W miejscowości Dukszty, 130 km na północ od Wilna, przy granicy litewsko-łotewskiej, w sobotę poświęcono nowe, 22 nagrobki polskich żołnierzy poległych w walce z bolszewikami w 1920 roku.
Wprowadzenie przez bolszewików aborcji było główną przyczyną wszelkich nieszczęść, jakie spotkały Rosję w XX wieku. Tak uważa ks. Wsiewołod Czaplin przewodniczący Wydziału Patriarchatu Moskiewskiego ds. Kontaktów Kościoła ze Społeczeństwem.
Na cmentarzu garnizonowym, gdzie pochowanych jest około 200 poległych podczas obrony przed bolszewikami, przywołano wczoraj imiona bohaterów tamtych walk. Zapłonęły także znicze, oddano salwę honorową i modlono się w ich intencji.
Kościół rzymskokatolicki w Odessie odzyskał trzy budynki, odebrane mu przez bolszewików w 1917 r. O zwrot tych obiektów toczył się przez wiele lat spór między Kościołem a administracją miasta.
Płock świętuje setną rocznicę obrony miasta przed bolszewikami, która wpisała się w przebieg Bitwy Warszawskiej; oddano cześć bohaterom na cmentarzu garnizonowym i na Wiśle, a instytucje kultury przygotowały wystawy.
Patriarcha Moskwy i Wszechrusi Cyryl poświęcił w sobotę ikonę Chrystusa Zbawiciela na Wieży Spaskiej moskiewskiego Kremla, zamurowaną przez bolszewików i odkrytą wiosną podczas prac restauratorskich. W uroczystości uczestniczył prezydent Dmitrij Miedwiediew.
Na najwyższych szczytach sowieckiej władzy 80 lat temu zapadła decyzja, która rozpoczęła systematyczną eksterminację Polaków pozostałych na terenie ZSRR po zakończeniu wojny z bolszewikami na mocy traktatu ryskiego z 1921 r.
100 lat temu Pomorzanie nie tylko zasilili szeregi Armii Ochotniczej, ale na front z bolszewikami ruszyli z własnym pułkiem. 66. Kaszubski Pułk Piechoty wsławił się szczególnie w walkach na Białorusi.