– To już moja 7. EDK. Co roku powtarzam sobie: „nigdy więcej” i co roku wyciągam plecak, zbijam krzyż, biorę urlop. Ponad 40 km przeżywam Drogę Krzyżową, a nie tylko walczę o przetrwanie – mówi Ilona Guzik z Żyrardowa.
To nabożeństwo, które ma połączyć: tych, dla których kilka kilometrów nie jest żadnym wyczynem i tych, którym wędruje się przez życie znacznie trudniej.
Trwają zapisy na Ekstremalną Drogę Krzyżową. W naszej archidiecezji mamy do wyboru trzy trasy. - Zachęcam do podjęcia decyzji: "Idę". Bez kalkulowania, zbędnych myśli i szukania problemów - zaprasza ks. Paweł Szumowski.
Nocne nabożeństwa, wymagające od uczestników determinacji i ogromnych nakładów sił, od lat cieszą się niemałym zainteresowaniem. W nadmorskiej diecezji trasy wiodą też wzdłuż brzegu Bałtyku.
EDK to czas przerwy od świata, wejścia w rzeczywistość, która jest prawdziwa.
Pod koniec Wielkiego Postu wiele osób wyruszy na trasy Ekstremalnych Dróg Krzyżowych. Po wspólnym udziale w Mszy św. każdy - indywidualnie lub w małej grupce, w milczeniu - rozpocznie swoją wędrówkę.
Na terenie naszej diecezji zostały wyznaczone trzy trasy EDK.
Czy mają dziś w naszej diecezji swoich naśladowców? Tak, ale... chyba nie dorastamy im nawet do pięt.
W zeszłym roku na Ekstremalną Drogę Krzyżową wyruszyło blisko 2,5 tys. pielgrzymów. Dziś start zapisów na 9. EDK.
W rejonie grybowskim Ekstremalnej Drogi Krzyżowej już wiadomo, jakie będą trasy w tym roku. Wśród siedmiu pojawi się nowa propozycja dedykowana ks. Bernardynowi Dziedziakowi.