ŚDM pod Wawelem. Ogromny wybuch radości wypełnił łagiewnicką bazylikę Bożego Miłosierdzia, gdy papież Franciszek ogłosił, że „na następne Światowe Dni Młodzieży jesteśmy umówieni w 2016 roku, w Krakowie”.
Niepozorna kamienica, jedna z wielu w Krakowie. Wejścia do niej strzegą duże blaszane drzwi, za którymi dwa razy w tygodniu dzieją się małe cuda. Kilkadziesiąt osób gotuje zupę dla bezdomnych, by kilka godzin później spotkać się z nimi na tzw. kręgu na Plantach.
Gdyby w „Betanii” nie zjawił się mężczyzna, który chciał uczcić swoje 41. urodziny w bardzo nietypowy sposób, w mieszkaniu niepełnosprawnej pani Krysi wciąż byłyby odrapane ściany i nieszczelne okno.
Jasiek od oscypków, Michał od skakania, Antek od śpiewania i dziesiątki innych zdolnych - Ministranci z parafii św. Marii Magdaleny
- Jesteśmy dumni z Jana Pawła II. Słuchał prostych ludzi, miał szacunek do chorych i cierpiących. Potrafił kochać wszystkich, nawet niedoszłego zamachowca, który chciał go zabić - mówili uczniowie VI klasy szkoły podstawowej w Niwiskach.
– Jaki powinien być mężczyzna? – pytam wilczka, czwartoklasistę Dominika Sikorę. – Dzielny i samodzielny – odpowiada. – Dzielność jest wtedy, gdy tak jak ja, zaciąłeś się scyzorykiem, ale nie płaczesz.
W szkole na jego wszechstronną pomoc mogą liczyć dyrekcja, nauczyciele, a także uczniowie. W jednej chwili potrafi reanimować stare przedmioty, mobilizować do pracy strajkujące komputery i wyczarowywać sowieckiego żołnierza czy milicjanta rodem z PRL. Problemem nie jest nawet zorganizowanie małych igrzysk olimpijskich.
Ojciec Sylwester rozdaje „oscary”, „nawrócona wiedźma” mówi o czystości, a Pan Bóg przybija „pieczątki”. Pod koniec wakacji młodzi z całej Polski ciągną do Niepokalanowa.
Społeczeństwo. – Na początku, gdy przychodziłem do ubogich, czułem się jak miłosierny Samarytanin. Okazuje się, że wszyscy jesteśmy w tym samym bagnie i to Pan Bóg jest miłosiernym Samarytaninem – mówi młody grafik.
Niedziela modlitw o powołania. Kiedy rozmawiał z Bogiem i szukał zewnętrznych potwierdzeń powołania, usłyszał: „To jest sprawa między nami. Ja ciebie powołuję i nikt więcej nie musi o tym wiedzieć, nie musisz się z tego tłumaczyć”. – Powołanie to tajemnica – wyznaje kl. Janusz.