– Kapliczki postawili Niemcy, ale dla nas są miejscem świętym i mamy obowiązek o nie dbać – mówią mieszkańcy Braszowic.
„Jeszcze się kiedyś rozsmucę,/ Jeszcze do Ciebie powrócę,/ Chrystusie…” – pisał Julian Tuwim. Czy rzeczywiście powrócił? Nigdy publicznie się do tego nie przyznał. Ale postać Chrystusa niepokoiła go przez całe życie.
– To hospicjum powstało jako owoc modlitwy i otwarcia się na Boże natchnienie. Decyzja o powołaniu go zrodziła się we mnie w wigilię Zesłania Ducha Świętego – wyznaje Halina Styła, założycielka Domowego Hospicjum Maryi Królowej Apostołów.
– Rower, modlitwa i życie dla innych – to daje radość życia – przyznaje Michał Raczyński z Nysy.
Halina Kozioł chodzi codziennie na cmentarz w Knurowie. Poznała już inne mamy odwiedzające tu groby swoich dzieci. Najmłodsze przeżyło jeden dzień. Jej Małgosia 2 latka i 8 miesięcy. Jest w tym gronie najstarsza. Już umiała rysować mamie kwiaty na Dzień Matki.
Mówią grzecznie: dzień dobry, w czym mogę pomóc? Maniery jak z pałacu. Tylko zamiast koronkowych sukni - dżinsy i obcisłe bluzki. Na Zamku siedzą za rozboje, pobicia. Mają po kilkanaście lat.
Hospicjum. Do dziś wielu ludzi, mówiąc „hospicjum”, myśli „umieralnia”. Śmierć, owszem, jest tu zjawiskiem powszechnym, ale ci, którzy odchodzą, zaczynają nowe życie. Każdego dnia też Jezus się rodzi w sercach ludzi.
Wspomnienia z Brazylii. To, że są Polakami, wywoływało entuzjazm. A oni odkrywali na nowo Kościół powszechny i to, że chcą dzielić się radością wiary.
Pogranicze. Kiedy rzymokatolicy kończą okres Bożego Narodzenia, u Łemków i prawosławnych właśnie trwa on w najlepsze.
Kapłańska emerytura. Ponoć starych drzew się nie przesadza. Może to i prawda, ale nie w przypadku „drzew duchownych”.