Kończy się rok 2011. Zajmowaliśmy się w nim wieloma sprawami, bardziej i mniej ważnymi. Warto przypomnieć sobie te, które miały lub mogą mieć największe konsekwencje.
W Republice Buriacji, na Syberii Wschodniej, pracuje dominikanka, siostra Bernadetta Joanna Gratkowska. Zupełnie niedawno i niespodziewanie nawiązała się korespondencja pomiędzy zakonnicą z dalekiej krainy a społecznością szkolną z chorzowskiego katolika.
W Sudanie Południowym zarówno wojska rządowe, jak i rebelianci dopuszczają się zbrodni wojennych. Mimo to trwają przygotowania do kolejnej rundy rozmów pokojowych.
Przeważnie wyciągani są z cienia, gdy w jakimś zakątku świata zaczyna się źle dziać. Ich zwyczajna codzienność niestety zbyt mało nas interesuje. Myślę o misjonarzach.
Niektórzy mają już dość tematu uchodźców i imigrantów. Inni sugerują, by zająć się czymś innym: skokami narciarskimi, zanieczyszczeniem powietrza, atakiem zimy lub polityką w lokalnym wydaniu.
Z Małopolski na misje. Słowa Jezusa: „Idźcie i głoście” wciąż zmieniają życie. Także kapłanów. Czasem radykalnie.
– Bez Bożego miłosierdzia nie byłoby ani „Galilei”, ani kursu „Nowe Życie”, ani naszej misji w Tanzanii – przekonuje Małgorzata Czekaj, świecka misjonarka, która przez 8 miesięcy ewangelizowała w Afryce.
W II niedzielę Wielkiego Postu w Kościele w Polsce obchodzić będziemy Dzień Modlitwy, Postu i Solidarności z Misjonarzami. O tym, co pociąga ludzi do pracy misyjnej mówi o. Tomasz Podrazik.
Mimo mroźnej aury, Joasia, studentka medycyny z Gąbina, myśli już o gorącej Afryce, do której chce jechać jako wolontariusz.
W kraju tym kuchnia jest zupełnie inna niż nam w Polsce znana. Jakże więc, przedstawiając ów zakątek globu, nie uwzględnić kwestii podstawowej tak jak jadło, które przyszło nam tu zakosztować.