Nie ugięli się przed mocą zła
Wczesnym rankiem 8 grudnia 1944 roku, w uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP, z ubeckiego więzienia na rzeszowskim zamku wyruszył więzienny transport. Jedenastu ubowców eskortowało żołnierzy AK. Na podłodze samochodu, skatowany i wrzucony jak "wiązka siana", leżał ich półprzytomny kapelan ks. Michał Pilipiec. Źródło, 13 maja 2007