Choć francuskie media różnie komentują papieską podróż, wszyscy zgodnie przyznają, że jest ona wielkim sukcesem Papieża, który jeszcze do niedawna nad Sekwaną znany był przede wszystkim jako „panzerkardinal".
Ostatnim punktem niedzielnego programu papieskiej wizyty była procesja eucharystyczna w pobliżu sanktuarium i adoracja Najświętszego Sakramentu. W końcowej części nabożeństwa, które odbyło się na tych samych błoniach, co Msza św. wziął udział Benedykt XVI.
Po zakończeniu liturgii eucharystycznej Ojciec Święty udał się wśród wiwatujących tłumów do swej lourdzkiej rezydencji w Ermitażu św. Józefa na obiad, na który zaproszono także biskupów z regionu środkowych Pirenejów.
Benedykt XVI pokazał, że chrześcijaństwo znajduje się w samym sercu europejskiej kultury i chce tam pozostać - uważa ks. Federico Lombardi SJ. Dyrektora Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej pytamy o pierwszy bilans papieskiej pielgrzymki.
Bezpośrednio po zakończeniu liturgii dla chorych Ojciec Święty opuścił Lourdes i udał się śmigłowcem na lotnisko w Tarbes, gdzie odbyła się ceremonia pożegnania z udziałem premiera François Fillona oraz przedstawicieli episkopatu.
Poszukiwanie Boga i zmierzanie ku Niemu pozostaje dziś, podobnie jak w czasie minionym, fundamentem każdej prawdziwej kultury - powiedział Benedykt XVI na audiencji ogólnej.
Przybywając z czterodniową wizytą do Francji z okazji 150. rocznicy objawień Matki Bożej w Lourdes, Benedykt XVI nadał swej wizycie o wiele bardziej uniwersalny wymiar.
Niedziela 7 września była dla Papieża dniem bardzo pracowitym. Na placu przed sanktuarium Matki Bożej z Bonaria w Cagliari, stolicy Sardynii, Papież celebrował Mszę św.
W łodzi, którą jest Kościół, wszyscy jesteśmy przy wiosłach. Musimy współpracować nad tym, by integrująca się Europa była Europą chrześcijańską. Tygodnik Powszechny, 21 września 2008