Dla wierzących, wątpiących i poszukujących

Śmierci naszej...

Trzy są jej rodzaje: wskutek sprowadzającego śmierć grzechu, wskutek zadawaniu śmierci temu, co w nas przyziemne i śmierć biologiczna.

Kiedy wypowiadam „amen”, wyrażam – jak Maryja w ciszy Nazaretu – swoje „tak” wobec Bożego planu zbawienia, który mam odkrywać każdego dnia.

Idąc maryjnym tropem sięgamy po najstarszą modlitwę zawierzenia opiece Matki Pana.

„Uciekamy się”, czyli szukamy „ukrycia w cieniu ręki” (Iz 51,16) lub „w cieniu skrzydeł” (Ps 17,8).

Przyznanie Maryi tytułu Theotokos wiąże się ze sporami chrystologicznymi czwartego wieku i Soborem w Efezie.

Matka Boża dostrzega je jako pierwsza. I chce im zaradzić z taką samą stanowczością, jak zrobiła na weselu w Kanie Galilejskiej.

Tytułu Pani nie rozumiemy w taki sam sposób, w jaki odnosimy go do Chrystusa, do którego należy „wszelka władza w niebie i na ziemi” (Mt 28,18).

Wiara stanowi drogę, na której towarzyszy nam i wspiera nas pierwsza z wierzących – Matka Boża.

Pośrednictwa Maryi nie jest pośrednictwem zbawiającym, ale ukazującym Zbawiciela i prowadzącym do Zbawiciela.

Zapatrzenie w Maryję i szukanie u Niej pocieszenia jest poszukiwaniem Chrystusa i pragnieniem dostąpienia udziału w Jego Odkupieniu.