Siostra Małgorzata Chmielewska: Puknęłam się w łeb i powiedziałam do siebie: ty idiotko!
Uświadomiłam sobie, że Dorota jest rumuńską Cyganką, niepiśmienną, poranioną, wychowującą dzielnie swoje dzieci. Powinnam zorganizować dla niej pomoc na miejscu, a nie mówić, co powinna zrobić.