Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukiwanie obejmuje wszystkie serwisy
wybierz serwis, który chcesz przeszukać »
Bóg, który uczy ubogich, który pomaga pokornym czynić dobrze, wydaje się w tych adwentowych dniach szczególnie bliski.
Czy taka pokora jest nam obca: dostrzegać Boże prawa, ich tryumf w tym obcym, nieprzyjaznym świecie?
Zobaczyć trzeba nam więc w sobie szczęściarza, zobaczyć błogosławioną.
Jezusowy gest nakarmienia tłumu wydaje się taki realistyczny. Tak jak realny jest nasz głód.
Chcemy Boga. Jego bliskości. Mocy. Łaski. Ilekolwiek by to nas kosztowało. Bo bycie bez Niego też ma swoją cenę, jeszcze wyższą.
Boże obietnice się spełniają. Możemy być na to głusi. Gdzie indziej możemy szukać zaspokojenia naszych tęsknot. Możemy przecież.
„Gorzko płakać” – jakoś to określenie nie pasuje do naszych sytych umysłów, do naszych sukcesów i instagramów.
Po co dobry Bóg miałby zaczynać, gdyby w swojej wszechwiedzy wiedział, że nie skończy?
Ważniejsze zdrowie czy życie z Bogiem?
Na mnie i na moim wrogu też.