Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukiwanie obejmuje wszystkie serwisy
wybierz serwis, który chcesz przeszukać »
Duży marsz przeszedł z Torwaru, obok Sejmu, do Alei Ujazdowskich przed siedzibę premiera.
Grupa kilkuset rolników z NSZZ "Solidarność" Rolników Indywidualnych wyruszyła w czwartek spod Torwaru w Warszawie. Rolnicy domagają się m.in. odszkodowań za straty spowodowane przez dziki.
– To nie jest tak, jak wydawać się może, gdy patrzy się na obrazki z telewizji, że pojechaliśmy sobie na piknik. My jesteśmy zdesperowani i walczymy o nasz byt – mówią gospodarze i hodowcy z diecezji płockiej.
Związkowcy z rolniczego OPZZ zapowiadają na 19 lutego demonstrację w Warszawie. Ma w niej uczestniczyć 30 tys. osób. Zawiadomienie w tej sprawie wpłynęło w piątek do urzędu miasta. Ratusz poprosił o jego poprawienie - we wniosku nie określono czasu trwania demonstracji.
Podczas pikiety na drodze krajowej nr 22 rolnicy rozdawali kierowcom jabłka i ulotki informacyjne.
Importujący zagraniczne zboże Sławomir Izdebski nie jest wiarygodny jako rolniczy przywódca. Także warszawskie protesty pokazują, że gra na siebie.
Szef rolniczego OPZZ krótko po rozpoczęciu środowych rozmów z ministrem Sawickim opuścił spotkanie.
Organizatorzy środowego "marszu gwieździstego" na Warszawę zadeklarowali na spotkaniu ze stołecznymi policjantami, że protest będzie miał charakter pokojowy; bez paraliżu stolicy. Traktory - według ich zapewnień - pozostaną na obrzeżach miasta.
Rolnicy zapowiedzieli na środę "marsz gwiaździsty" na Warszawę. Domagają się spełnienia swoich postulatów; w przeciwnym razie będą żądać odwołania ministra rolnictwa Marka Sawickiego. Na godz. 14 Sawicki zaprosił organizacje rolnicze na rozmowy.
Nie wszystkie rolnicze postulaty mają sens, blokowanie dróg szkodzi kierowcom. Niestety rząd pokazał rolnikom, że tylko głośne akcje są skuteczne.