Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukiwanie obejmuje wszystkie serwisy
wybierz serwis, który chcesz przeszukać »
Tak. Większość ludzi się z Nim mijało i mija. Bądź przez przeoczenie, bądź przez przyzwyczajenie. Dlaczego tak się dzieje? A może ważniejsze pytanie brzmi: jak nie ominąć Wcielonego Boga?
Deklaracja "Fiducia supplicans" o duszpasterskim znaczeniu błogosławieństw” wywołała sporą dyskusję. Dołączam się do niej, patrząc na dokument z trzech punktów widzenia: zwykłego katolika, filozofa oraz socjologa amatora.
Rok 2023 był rokiem pata: w polskiej polityce, na wojnie, a w pewnym sensie nawet i w Kościele. Polityczny pat (od którego zacznę) to wzajemna blokada, która budzi frustrację i zmusza do rozpoczęcia kolejnej brutalnej gry.
Uroczystość pierwszokomunijna ma dziś dwóch wrogów. Pierwszym jest konsumpcjonizm, a drugim – prywatyzacja religii.
Czy istnieją dwie Polski: Polska zachodnia i Polska wschodnia, Polska wielkich miast i Polska małych miejscowości, Polska bogatych i Polska biednych, Polska „postępu” i Polska „tradycji’? Co z tym podziałem – potwierdzonym w ostatnich wyborach – zrobi ministra równości?
Co mnie dziwi? Promocja i popularność ideologii „praw kobiet” definiowanych przede wszystkim przez prawo do (jak najmniej ograniczanej) aborcji. Przecież ideologia ta jest nienaukowa, wykluczająca, antyfeministyczna i niepraktyczna.
Z rozrzewnieniem wspominam wybory z 4 czerwca 1989 r. A jednak nie świętuję. Trudno bowiem kultywować symbole niejednoznaczne.
Bóg jest nie tylko kimś, kto przeraża swą wielkością i niepojętością, lecz także kimś, kto przyciąga swą dobrocią. Im bliżej jesteśmy Bożego Narodzenia, tym bardziej to czujemy.
„Tam, gdzie ludzie nie boją się Boga, stają się straszni dla siebie nawzajem” – powiedział ks. Joseph Ratzinger. Warto pielęgnować w sobie postawę bojaźni wobec Boga. Warto pamiętać o sytuacjach, które ją budują.
Nowa retoryka katolickiej publicystyki nie sprzyja powołaniom kapłańskim i zakonnym. Retoryka ta jest częścią kultury równości, w której nie wolno powiedzieć, że są powołania o szczególnej wartości.