Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukiwanie obejmuje wszystkie serwisy
wybierz serwis, który chcesz przeszukać »
Jej współsiostry dziewięć razy w ciągu dnia modliły się o cud za przyczyną Prymasa Tysiąclecia.
Ratownicy widzieli dłoń mężczyzny wystającą ze śniegu, ale nie wierzyli, że odkopią go spod śniegu żywego. Twierdzą, że ocalenie zawdzięcza tzw. efektowi igloo.
Dwie rakiety spadły na kościół katolicki, ale nie wybuchły.
Na placu archikatedralnym odbyły się główne uroczystości ku czci Najświętszej Maryi Panny Płaczącej w związku z cudem lubelskim, który wydarzył się 3 lipca 1949 roku.
Ponad 200 pątników przypomniało o cudzie, który miał miejsce 14 listopada 1621 r. w Skrzatuszu.
Pielgrzymi z miasta nad Gwdą przypomnieli o cudzie, którego świadkami 400 lat temu byli pilanie.
Tę historię Jerzy opowiedział tylko "Gościowi Niedzielnemu". Lekarze nie mogli uwierzyć, że ktoś, kogo reanimowali przez 1,5 godziny, po czterech dniach wstał o własnych siłach.
Pięciocentymetrowy guz krtani siostry zakonnej zniknął. Przygnieciona belką huśtawki dziewczynka odzyskała zdrowie. To one 12 września poniosą w beatyfikacyjnej procesji relikwie niezwykłych orędowników.
To uzdrowienie 7-letniej dziewczynki „z ciężkim urazem twarzoczaszki i głęboką utratą przytomności”.
Z tą ciążą wszystko szło nie tak, jak marzyli. Zawierzyli dziecko Matce Bożej Jagodnej. Aurelia - silna, śliczna i zdrowa - jest już na świecie.