Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukiwanie obejmuje wszystkie serwisy
wybierz serwis, który chcesz przeszukać »
Od najmłodszych lat Helena tryskała energią i zarażała promiennym uśmiechem. Była wszechstronnie uzdolniona, a talenty rozwijała nieustannie - nigdy nie lubiła siedzieć w miejscu. W wolnych chwilach chętnie jeździła na rowerze i chodziła po górach.
W roli przewodniczącej parafialnego komitetu organizacyjnego ŚDM Kraków 2016 Helena sprawdziła się znakomicie.
Helena czego tylko się dotknęła, zamieniała w złoto. We wszystko też angażowała się całym sercem, a parafia św. Barbary w Libiążu była bardzo ważnym miejscem na mapie jej działalności.
Co do tego wątpliwości nie mają mieszkańcy Libiąża - zarówno ci, którzy Helenę Kmieć znali, jak i ci, którzy tylko o niej słyszeli.
- Święta Bożego Narodzenia w 2016 r., gdy widziałyśmy się po raz ostatni przed wylotem Helenki do Boliwii, nie były naszym pożegnaniem na zawsze - wspomina Teresa Kmieć, siostra zamordowanej wolontariuszki.
O tym, dlaczego śp. Helena Kmieć może być dla młodzieży wzorem do naśladowania, z biskupem seniorem archidiecezji krakowskiej Janem Zającem, a prywatnie bratem dziadka zamordowanej wolontariuszki, rozmawia Monika Łącka.
Przy akompaniamencie orkiestry dętej, zachęcani do śpiewu przez znanego muzyka, franciszkanina o. Łukasza Buksę uczestnicy tegorocznego "Holy Wins" przeszli z kościoła Przemienienia Pańskiego do kościoła św. Barbary.
Uczestnicy czwartego Libiąskiego Orszaku Świętych "Holy Wins" odwiedzili m.in. grób Heleny Kmieć - zamordowanej w Boliwii wolontariuszki misyjnej.
Na magazyn misyjny zaprasza Agnieszka Skrzypczyk
Uchwałę w tej sprawie podjęli 18 sierpnia radni Libiąża, rodzinnej miejscowości zamordowanej w styczniu tego roku wolontariuszki misyjnej.