Szybciej niż żołnierze
Dla niektórych najtrudniejszy jest przedostatni dzień, gdy trasa wiedzie przez tzw. piaski. W marszu nie pomagają odciski, kontuzje, kilkudniowe zmęczenie, poparzenia słoneczne. Zdecydowanie jednak pomaga świadomość, że Jasna Góra jest już blisko.