Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukiwanie obejmuje wszystkie serwisy
wybierz serwis, który chcesz przeszukać »
Mieszkańcy wielu miast z terenu diecezji łowickiej oddali cześć polskim żołnierzom poległym w czasie II wojny światowej. Na cmentarzach i pod pomnikami płonęły znicze pamięci.
Kolejarze i celnicy z Szymankowa jako pierwsi stawili czoła niemieckiemu najeźdźcy w 1939 roku.
To właśnie w Szymankowie padły pierwsze strzały w II wojnie światowej. Na uroczystości upamiętniające pierwsze ofiary tego konfliktu przybyło wielu oficjeli.Zdjęcia: Łukasz Sianożęcki /Foto Gość
- Dziś dalej wszyscy bądźmy żołnierzami. Żołnierzami czasu pokoju. Żołnierzami w walce o utrzymanie wolności, suwerenności i demokracji - przemawiał na cmentarzu Żołnierzy Polskich Tomasz Smolarz, wojewoda dolnośląski.
Do Szymankowa przybyło kilkadziesiąt pocztów sztandarowych z całego kraju. Na obchodach obecni byli m.in. przedstawiciele kancelarii prezydenta, ministrowie, parlamentarzyści i europosłowie.
To była wyjątkowa lekcja września '39 roku, której można było doświadczyć, wręcz dotknąć. Właśnie w ten sposób tragiczne skutki wojny pokazali rekonstruktorzy na Starym Rynku w Mławie.
1 września, lubelskie szkoły były normalnie otwarte. Uczniowie zjawili się po wakacjach, ale zostali odesłani do domu. Wiadomość, że nie będzie lekcji bo wybuchła wojna nic nie mówiła. Oczywiście do czasu.
W niemal wszystkich miastach diecezji śpiewano "Rotę", składano wieńce i modlono się w intencji ofiar ostatniej wojny. W Polkowicach przypomniano z tej okazji o wielkim polskim zwycięstwie.
1 września 1939 r. lubelskie szkoły były otwarte jak zwykle. Uczniowie zjawili się po wakacjach, ale zostali odesłani do domu.