Jesteśmy sobie potrzebni
Po udarze maż pani Joanny spędził w szpitalu długie tygodnie. Gdy wrócił do domu, codzienność okazała się zderzeniem z nową, nieznaną rzeczywistością, bo nikt nie powiedział, jak pielęgnować chorego, który może tylko leżeć, i jak mu pomóc, by nie dokładać cierpienia.