Od 19 grudnia w Gmachu Głównym Muzeum Narodowego w Krakowie można oglądać wystawę na temat mody kobiecej w czasach PRL.Zdjęcia: Dominika Cicha /Foto Gość
Uczniowie „Klasyka” i ich niemieccy goście poznawali życie Polaków za czasów komuny. Kolejki, kartki, zakazy podróżowania, wszechobecna propaganda sukcesu, a nawet ówczesna moda budziły zdziwienie i niedowierzanie.
Z danych udostępnionych przez OEES wynika, że co roku ze wszystkich 90 milionów ton produkowanych ubrań, wyrzuca się nawet 20 milionów ton. Dane te dotyczą jedynie USA i UE.
Obchodom 25-lecia powstania „Solidarności” towarzyszyła kampania promocyjna pod hasłem „Zaczęło się w Gdańsku”. To próba nowoczesnego, atrakcyjnego prezentowania historii
O wpływie polityki na modę w Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej i Niemieckiej Republice Demokratycznej opowiada wydana niedawno książka Anny Pelki. Jak się okazuje, głównie w latach 60. ub. wieku, Warszawa w trendach mody była wzorcem dla wschodniego Berlina.
W muzealnej kawiarni opryskliwa obsługa poda ci kawę w szklance. W jednej z sal zwiedzający mogą być nawet legitymowani – planują twórcy Muzeum PRL-u w Nowej Hucie.
Sukienka uszyta ze spadochronu, buty-samoloty, suknia balowa z nylonowej gazy i bikini zrobione na szydełku - te i wiele innych elementów kobiecej garderoby z czasów PRL zobaczą odwiedzający najnowszą wystawę w Muzeum Narodowym w Krakowie.
Duszpasterstwo trzeźwości tradycyjnie w okolicach sierpnia apeluje o abstynencję. Alarmuje także, że Polacy dziś piją więcej niż w PRL.
- PRL był dla mnie zupełnie nieznaną epoką, stąd zrodziło się zainteresowanie tym okresem - wyjawia Piotr Bednarski.
Czy dworzec w niewielkim mieście może świadczyć o całym kraju? Kazik Staszewski śpiewa o dworcu w Kutnie, w nocy, którego brzydota powoduje pękanie oczu. Naukowcy z IPN analizują historię PRL w oparciu m.in. o muzykę tamtego okresu.