Pulsujące czerwone światło i ogłuszający huk wystrzałów, nadlatujących samolotów i spadających bomb... Tak zaczyna się podziemna opowieść o zbrodni w Miechowicach.
Eucharystia w intencji ks. Jana Frenzla i wielu miechowiczan zamordowanych w 1945 r. przez Sowietów była częścią obchodów 75. rocznicy Tragedii Górnośląskiej.
Rekonstrukcja historyczna z udziałem Cezarego Żaka i Lecha Dyblika oraz odsłonięcie tablicy pamięci ks. Jana Frenzla.
Bp Jan Kopiec poinformował dziennikarzy lokalnych mediów o wydarzeniach w przyszłorocznym kalendarzu Kościoła gliwickiego.
W Bytomiu odbyła się rekonstrukcja tragicznych wydarzeń ze stycznia 1945 roku, kiedy Armia Czerwona wkroczyła na Górny Śląsk.
Odrestaurowany i przystosowany do zwiedzania schron przeciwlotniczy z czasów II wojny światowej w Bytomiu-Miechowicach.
- Na nas, żyjących, przez te lata ciążyło zobowiązanie wobec tych niewinnych ofiar, które długo oczekiwały na pełną rehabilitację i miejsce w naszej zbiorowej pamięci - powiedział Kazimierz Szaliński.
Przez dziesięciolecia ludzie bali się o tym mówić. Dziś modlili się za ofiary mordu i wywózki.
Jan Paweł II stoi na podwyższeniu wsparty o krzyż. Rękę unosi w geście błogosławieństwa. Podtrzymuje go dwóch klęczących górników. Tak wygląda czarny, wykonany w całości z węgla ołtarz, w którym spoczywają relikwie błogosławionego papieża Polaka.
Górny Śląsk – region pogranicza doświadczył na sobie wielu zbrodni, o których nie można było mówić.