Najpiękniejszy dar
Następuje chwila uczucia jakiejś nieporadności w momencie, kiedy przede mną stoi postać Doktor Wandy Błeńskiej. Odkąd tylko pojawiły się misje w moim życiu, towarzyszyła mi, można by powiedzieć, całkiem zwyczajnie. Dziękuję Matce Trędowatych za wiarę, miłość i świadectwo życia.