Syn zachorował na białaczkę
Długo żyłam, myśląc, że jestem w stanie zaplanować sobie życie, a jeśli coś nie było po mojej myśli, to traktowałam to jako porażkę, aż w końcu akceptując ją, bo i tak nie było innego wyjścia. I cały świat nagle się zawalił, najstarszy syn, pięć dni przed świętami Bożego Narodzenia, a dziewięć dni przed 16. urodzinami, zachorował na białaczkę.