Brat Piotr Michalik o Świętach Bożego Narodzenia w Republice Środkowoafrykańskiej.
Brat Piotr Michalik OFM Cap, od 23 lat jest misjonarzem w Republice Środkowoafrykańskiej. Obecnie jest przełożonym misji w Ngaoundaye.Fot: OFM Cap Ngaoundaye; Andrzej Kerner /Foto Gość
Dwudziestą rocznicę założenia zespołu chórzyści świętowali u Czarnej Madonny.
Synod wziął pierwszy oddech: ustalono harmonogram prac, rytm zajęć, zestaw tematów i pytań oraz jeszcze szersze otwarcie na głos ludu.
Ci, którzy jeszcze tak niedawno patrzyli na siebie wilkiem, teraz pracują ramię w ramię. Radość misjonarza w Republice Środkowoafrykańskiej ze zbudowania mostu.
Można z nim zwariować.
Poza zmianami wikariuszy, proboszczów, o których już pisaliśmy w lipcu i sierpniu bp Andrzej Jeż zdecydował o kilkunastu dalszych przesunięciach personalnych.
– Nie możemy zawiesić swojej działalności, staramy się normalnie funkcjonować, ale jest też strach – mówią przedstawiciele Domów Pomocy Społecznej.
O tropikalnych chorobach zakaźnych mówi br. Piotr Michalik, kapucyn, długoletni misjonarz w Republice Środkowoafrykańskiej.
Po długiej przerwie spowodowanej epidemią koronawirusa oddział SRK przy parafii św. Pawła Apostoła w Bochni wznowił zbiórkę papieru.