Całe życie w plecaku
– Gdy 2 marca rozdawaliśmy uchodźcom zupę, jedna z Ukrainek powiedziała, że to był jej pierwszy ciepły posiłek od sześciu dni. Już wiedziałem, że musimy częściej przyjeżdżać na Dworzec Główny – mówi ks. Jan Przybocki, proboszcz parafii MB Nieustającej Pomocy z podkrakowskich Bibic.