Bp Mirosław Milewski spotkał się z pielgrzymami w Skępem.
W sobotę wyszła z Płocka zaprzysiężona pielgrzymka do Skępego. To jedna z wielu kompanii pielgrzymkowych, jakie dotrą na odpust Narodzenia Matki Bożej w skępskim sanktuarium 8 września. W Płocku pątników pożegnał bp Roman Marcinkowski, który przewodniczył Mszy św. w płockiej farze.
W Skępem zdewastowano nagrobki na cmentarzu, a w Płońsku - usiłowano zabójstwa dwóch osób.
Są już w drodze pielgrzymi z Płocka do Skępego; dziś rano z kościoła farnego wyruszyło ponad 250 osób.
Ponad 170 pątników wyruszyło w niedzielny poranek z Płocka do Skępego. - Dziękuję, że mimo przeciwności trwacie - mówił do nich biskup senior Roman Marcinkowski, sprawując Mszę św. na rozpoczęcie pielgrzymiej wędrówki.
O świcie z Płocka do Skępego wyruszyła 167. piesza pielgrzymka, która dotrze na uroczystości odpustowe.
Po raz 400. pątnicy z Sierpca pielgrzymowali do Matki Bożej Skępskiej. Teraz dzielą się swoim świadectwem.
W czasie Mszy św. w płockiej farze wraz z pielgrzymami modlił się biskup Roman Marcinkowski. I to on po raz kolejny wyprowadził na szlak skępskich pątników. - Niech ten szlak przyniesie nam dużo pokoju - życzył na początku drogi do sanktuarium Matki Bożej w Skępem.
W piątek, przed Uroczystością Wniebowzięcia, od skępskiego sanktuarium do kapliczki w Borku odbyła się procesja Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny.
O Maryi wychodzącej ku człowiekowi i uczącej takiej postawy zawierzenia, której przykład dał sługa Boży kard. Stefan Wyszyński, mówił w skępskim sanktuarium abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski.