Wszystko jest zniszczone, a cała ludność schroniła się w pobliskich gęstych zaroślach – powiedział watykańskiej agencji misyjnej Fides brazylijski misjonarz o. Edegard Silva, saletyn. Pracuje on w misji Nangololo w dystrykcie Muidumbe na terenie prowincji Cabo Delgado na północnym wschodzie Mozambiku. 30 października ub.r. zaatakowali ją uzbrojeni terroryści islamscy.
Do ponad 200 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych potężnego cyklonu Idai i powodzi, które nawiedziły pod koniec ubiegłego tygodnia Mozambik - poinformował we wtorek prezydent tego kraju Filipe Nyusi w telewizyjnym wystąpieniu po posiedzeniu rządu.
Z Mozambiku docierają wiadomości o kolejnym ataku dżihadystów. Do incydentu doszło pod koniec czerwca w miejscowości Mocimboa da Praia, na północy kraju.
Islamscy fundamentaliści przybierają na sile, ponieważ Mozambik nie podniósł się gospodarczo.
Wspólnota międzynarodowa ignoruje dramat tamtejszej ludności znajdującej się w rękach islamskich terrorystów.
Powiązani z Państwem Islamskim styczni rebelianci od środy atakują położone na północy Mozambiku miasto Palma. Rzecznik sił bezpieczeństwa kraju Omar Saranga podał w niedzielę, że bojówki zabiły dziesiątki osób, a setki ludzi zostały ewakuowane przez wojsko.
Sprawcy pozostają wciąż niezidentyfikowani, jednak bilans wtorkowego ataku terrorystycznego na katolicką misję w Mozambiku jest dramatyczny.
Młoda niepełnosprawna Afrykanka z Mozambiku imieniem Olivia, która aby uczestniczyć w niedzielnej Mszy św., czołgała się 4 kilometry, będzie miała wkrótce wózek inwalidzki.
Kamerun, Mozambik, Uganda, Peru, Boliwia, Białoruś to kraje, z których misjonarze spotkali się w Piekarach Śląskich.
W Mozambiku trwa exodus ludności z północnej prowincji Cabo Delgado. Według Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji co najmniej 14 tys. ludzi, w tym wiele dzieci, opuściło swe wioski z lęku przed atakiem dżihadystów. Szczególnie zagrożoną grupą są chrześcijanie.