Śmierć tego kapłana do dziś jest niewyjaśniona
- Moi rodzice i brat już spali. Rozwiązywałam zadania, kiedy piętro wyżej w pokoju ks. Zielińskiego rozległy się hałasy, suwanie krzeseł i w końcu strzały - tak Danuta Obszańska wspominała dzień śmierci ks. Stanisława Zielińskiego.