Generał Abdulaj Miskin przeprosił tarnowskiego misjonarza ks. Mateusza Dziedzica. Jego ludzie przez sześć tygodni przetrzymywali kapłana i inne osoby w Republice Środkowoafrykańskiej. Warunkiem uwolnienia zakładników było wypuszczenie z więzienia w Kamerunie generała Miskina – przywódcy rebeliantów. Tak też się stało.
To jedno z życzeń, które biskup Roman Pindel skierował do uczniów katolickiego Gimnazjum w Czechowicach-Dziedzicach podczas modlitwy podsumowującej rok nauki.
Nieżyjący już ksiądz Michał Dziedzic widząc, jak koza zjada jego dekorację prymicyjną, mówił, że tylko koza jest zainteresowana jego kapłaństwem. Nie tylko. Pamiętających owiec znajdzie się niemało.
Tak bp Roman Pindel mówił uczniom Katolickiego Gimnazjum w Czechowicach-Dziedzicach, z którymi najpierw modlił się w kościele NMP Królowej Polski, a potem spotkał się w szkole.
Przywódca rebeliantów prosił misjonarza o przebaczenie.
Pan Bóg mnie przez to wszystko przeprowadził. Byłem też świadom, że modliło się za mnie wielu ludzi - powiedział tarnowski misjonarz.
Czczony w Szalowej św. Jan Kanty miał wędrować tutejszymi leśnymi szlakami. Pamiętają o tym mieszkańcy Wyskitnej, Polnej, Szalowej, Białej Niżnej, Gródka i Stróż.
Polski misjonarz porwany dwa tygodnie temu w Republice Środkowoafrykańskiej prosi o dalszą modlitwę za siebie i pozostałych zakładników znajdujących się w rękach rebeliantów.
Kuria diecezjalna ogłosiła w środę 26 czerwca zmiany personalne w parafiach Podbeskidzia.
Modlą się za misje cały rok, a dzięki składanym ofiarom misjonarze mają środki transportu.